W obliczu dezinformacji — wróćmy do faktów.
Z niepokojem obserwujemy narastającą falę mowy nienawiści, która zatacza coraz szersze kręgi także w Polsce. Pod przykrywką „troski o wartości” szerzone są treści pełne manipulacji, uprzedzeń i ignorancji. Zaczyna się niewinnie — od przekręconych cytatów, źle zrozumianych pojęć, wyjętych z kontekstu zdań. Ale skutki są bardzo realne: stygmatyzacja, nienawiść, przemoc.
Dlatego postanowiliśmy zrobić serię wpisów, w których punkt po punkcie rozprawimy się z mitami, które regularnie wracają w debacie publicznej. Zaczniemy od tego, co najczęściej jest wykorzystywane jako „straszak” przez środowiska skrajne:
Czym naprawdę jest Talmud?
Talmud to zapis ustnej tradycji żydowskiej i komentarzy do Tory (Pięcioksięgu Mojżeszowego). Składa się z dwóch głównych części:
1. Miszna – zbiór ustnych praw i tradycji żydowskich skodyfikowanych około 200 r. n.e.
2. Gemara – obszerny komentarz i dyskusja do Miszny, rozwijana przez kolejne stulecia
Talmud jest zapisem wielowiekowej dyskusji rabinów i uczonych, zawierającym różnorodne opinie, argumenty, kontrargumenty, metafory i przypowieści. Nie jest to jeden spójny tekst z jednolitą doktryną, lecz wielogłos różnych poglądów i interpretacji.
Czym Talmud nie jest?
Talmud NIE jest tajnym zbiorem zasad wymierzonych przeciwko nie-Żydom.
Talmud NIE jest jednolitym kodeksem nakazów i zakazów.
Talmud NIE jest zbiorem instrukcji do działania we współczesnym świecie bez kontekstu historycznego.
Wiele mitów na temat Talmudu pochodzi z XIX-wiecznych broszur antysemickich, w tym z carskiej Rosji, które celowo wyrywały fragmenty z kontekstu lub wręcz fałszowały treści. Najsłynniejszym przykładem jest „Protokoły Mędrców Syjonu” – fałszywka stworzona przez rosyjską tajną policję i powtarzana przez carską propagandę, wielokrotnie zdyskredytowana przez historyków i religioznawców.
Takie materiały stworzyły fałszywy obraz Talmudu, który niestety trwa w niektórych środowiskach do dziś, mimo naukowych dowodów na ich nieprawdziwość.
Wiele osób, które dziś są przekonane, że odkryły „prawdę” i działają w imię patriotyzmu, w rzeczywistości powiela treści będące echem najgorszych tradycji propagandy rosyjskiej i niemieckiej z minionych epok. To właśnie te narracje – pełne uprzedzeń wobec Żydów, ale nie tylko – były historycznie narzędziem świadomego szkodzenia, siania nienawiści i dzielenia społeczeństw. Ich celem nigdy nie była prawda, lecz dezinformacja, manipulacja i podżeganie do przemocy.
Te przeinaczenia zostały usystematyzowane w XIX wieku przez takie publikacje jak „Der Talmudjude” Augusta Rohlinga (1871) czy „The Talmud Unmasked” Justinasa Pranaitis (łaciński oryginał: 1892). Były one później powielane przez nazistowską propagandę, a dziś są rozpowszechniane w internecie przez grupy antysemickie.
Manipulacja polega głównie na:
– Wyrywaniu fragmentów z kontekstu
– Ignorowaniu faktu, że Talmud zawiera różne, często sprzeczne opinie
– Pomijaniu późniejszych interpretacji i reform prawnych
– Ignorowaniu kontekstu historycznego powstania tych tekstów
– Celowym błędnym tłumaczeniu terminów
– Czasem całkowitym fałszowaniu cytatów, które w ogóle nie istnieją w Talmudzie
Słowo „goj” – podstawowe nieporozumienie
Jednym z najbardziej manipulowanych terminów jest słowo גוי „goj” (l.mn. „gojim”). W języku hebrajskim pierwotnie oznaczało ono po prostu „naród” lub „lud”. W Biblii hebrajskiej słowo to było używane nawet w odniesieniu do narodu żydowskiego!
Przykład – Księga Wyjścia (Szemot) 19:6:
„I wy będziecie Mi królestwem kapłanów i świętym narodem (גוי קדוש – goj kadosz).”
Z czasem termin ewoluował i zaczął oznaczać osoby niebędące Żydami. Wbrew temu, co twierdzą antysemickie źródła, „gojim” nigdy nie oznaczało „bydła” ani „zwierząt”. Jest to po prostu określenie na „narody” lub „nie-Żydów” – podobne do chrześcijańskiego terminu „poganie”, które również powstało jako określenie na osoby spoza danej wspólnoty religijnej.
Fałszywych i przekręconych cytatów o gojach w antysemickich tekstach jest bardzo dużo, więc na razie nie będziemy się na nich skupiać. Ale warto dodać, że popularna publikacja „Talmud o Gojach”, która krąży w środowiskach antysemickich, została napisana przez autora nieposiadającego odpowiedniego wykształcenia judaistycznego i nieznającego języków oryginału (hebrajskiego i aramejskiego). Współczesna ocena naukowa jednoznacznie wskazuje, że publikacja ta cechuje się tendencyjnym doborem cytatów, błędnymi tłumaczeniami i kompletnym ignorowaniem kontekstu historycznego. Autor celowo pomija fakt, że Talmud zawiera różne, często sprzeczne opinie, a nie jednolity kodeks praw – jest zapisem wielowiekowej dyskusji rabinów, gdzie prezentowane są różnorodne stanowiska, a nie jednolite doktryny. To fundamentalne niezrozumienie natury Talmudu prowadzi do absurdalnych wniosków, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistą praktyką i wierzeniami judaizmu.
Prawda o Talmudzie i stosunku judaizmu do nie-Żydów
Prawda jest taka, że judaizm, podobnie jak inne religie, zawiera nauki o szacunku dla wszystkich ludzi. Podstawowa zasada, że wszyscy ludzie zostali stworzeni na obraz Boga (Rdz 1:27), stanowi fundament etyki żydowskiej.
Kiedy czytamy Talmud, musimy pamiętać, że:
– Jest to tekst dyskusyjny, zawierający różne, często sprzeczne opinie
– Powstał w konkretnym kontekście historycznym (głównie podczas okupacji rzymskiej i po niej)
– Nie zawiera jednolitej doktryny, lecz różne interpretacje, tylko w części przypadków przyjmowane jest jednoznaczne wspólne stanowisko,
– Jest podobny do zapisów debat prawnych, gdzie przywołuje się różne możliwe opinie, ale tylko niektóre stają się obowiązującym prawem.
Tak jak chrześcijanie nie stosują dziś dosłownie wszystkich wskazówek z Biblii (np. nakazy kamienowania za różne przewinienia z Księgi Kapłańskiej), tak samo wyznawcy judaizmu interpretują Talmud w kontekście współczesnej etyki i moralności.
Prawdziwe zrozumienie Talmudu wymaga głębokiej znajomości języka, kultury i historii. Wyrywanie cytatów z kontekstu, przekształcanie i manipulowanie nimi służy jedynie szerzeniu nienawiści i uprzedzeń, a nie poznaniu prawdy.
AUTOR: PAWEŁ CHRÓL
